W piątek 24 lutego 2017 r. w Tauron Arenie w Krakowie odbył się koncert mojej ulubionej artystki Lindsey Stirling - amerykańskiej skrzypaczki, kompozytorki i tancerki zarazem. Stirling eksperymentuje z muzyką skrzypcową, łącząc ją z takimi gatunkami jak hip hop, dubstep i rock.
Co więcej, podczas wykonywania utworów skrzypaczka jednocześnie tańczy.
Na koncercie Lindsey Stirling zagrała głównie utwory z jej najnowszej płyty Brave Enough, a także kilka z poprzednich krążków Shatter Me i Lindsey Stirling. Każdemu występowi towarzyszyło odpowiednie tło wyświetlane na rzutniku oraz tancerki wykonujące niezwykłe układy taneczne. Stirling wielokrotnie zmieniała kostiumy - od topu i szortów przez elegancką suknię i spódnicę do czerwonego surdutu. Podczas piosenki Hold My Heart wykonano sztuczki magiczne, m.in. przecięto artystkę na pół w specjalnym pudle. Zabawnym punktem programu był tzw. Mini Set - artystka na malutkich skrzypcach (które miała w wieku 6 lat) zaprezentowała swój pierwszy utwór, jakiego się nauczyła - Twinkle little star - oraz fragmenty takich melodii jak Piraci z Karaibów, Skyrim, Legends of Zelda i Hedwig's Theme. Nie zabrakło też smutku i nostalgii, ponieważ Stirling wspomniała o jej dwóch niedawno zmarłych bliskich, ojcu i koledze z zespołu. Wtedy wykonała Gavi's Song, a widownia wzniosła w górę włączone latarki. Skrzypaczka mówiła też o motywacji i wierze w siebie - opowiadała, że podczas jej udziału w amerykańskim Mam Talent jury powiedziało, że Stirling nigdy nie zasłynie w świecie i nie sprzeda żadnego biletu na koncert. Mówiąc to artystka spojrzała na salę pełną ludzi, a widownia wybuchła śmiechem.
Podsumowując, koncert bardzo mi się podobał. Wszystkie występy wypadły świetnie, a ja mam nadzieję, że Lindsey Stirling jeszcze wielokrotnie zawita do Polski.
Co więcej, podczas wykonywania utworów skrzypaczka jednocześnie tańczy.
Na koncercie Lindsey Stirling zagrała głównie utwory z jej najnowszej płyty Brave Enough, a także kilka z poprzednich krążków Shatter Me i Lindsey Stirling. Każdemu występowi towarzyszyło odpowiednie tło wyświetlane na rzutniku oraz tancerki wykonujące niezwykłe układy taneczne. Stirling wielokrotnie zmieniała kostiumy - od topu i szortów przez elegancką suknię i spódnicę do czerwonego surdutu. Podczas piosenki Hold My Heart wykonano sztuczki magiczne, m.in. przecięto artystkę na pół w specjalnym pudle. Zabawnym punktem programu był tzw. Mini Set - artystka na malutkich skrzypcach (które miała w wieku 6 lat) zaprezentowała swój pierwszy utwór, jakiego się nauczyła - Twinkle little star - oraz fragmenty takich melodii jak Piraci z Karaibów, Skyrim, Legends of Zelda i Hedwig's Theme. Nie zabrakło też smutku i nostalgii, ponieważ Stirling wspomniała o jej dwóch niedawno zmarłych bliskich, ojcu i koledze z zespołu. Wtedy wykonała Gavi's Song, a widownia wzniosła w górę włączone latarki. Skrzypaczka mówiła też o motywacji i wierze w siebie - opowiadała, że podczas jej udziału w amerykańskim Mam Talent jury powiedziało, że Stirling nigdy nie zasłynie w świecie i nie sprzeda żadnego biletu na koncert. Mówiąc to artystka spojrzała na salę pełną ludzi, a widownia wybuchła śmiechem.
Podsumowując, koncert bardzo mi się podobał. Wszystkie występy wypadły świetnie, a ja mam nadzieję, że Lindsey Stirling jeszcze wielokrotnie zawita do Polski.



Źródła grafiki: http://www.tauronarenakrakow.pl i zdjęcia własne
Komentarze
Prześlij komentarz